W Polsce wielbiciele fani przez lata przywykli do fetowania zwycięstw. Na kolejnych turniejach polska kadra narodowa przedstawia fenomenalną dyspozycję, czego efektem są wygrywane mistrzostwa. Należy również mieć na uwadze to, że polscy reprezentanci jako jedyni w historii tego sportu, potrafili obronić tytuł mistrzów świata. Jest to niezwykłe osiągnięcie, które zasługuje na podziw i trudno temu zaprzeczyć. Potęga naszej siatkówki tworzona była na początku trzeciego tysiąclecia, gdy 16 lat temu wystąpiliśmy w meczu finałowym mundialu. Doskonały turniej wówczas zagrał młody Mariusz Wlazły, którego zatrzymali dopiero brazylijscy zawodnicy. Naprawdę dużo komplementów mimo klęski w meczu finałowym z brazylijskim zespołem rezultatem 0:3 w kierunku zespołu polskiego posyłali dziennikarze sportowi. Z pewnością nikt nie zdołał przewidzieć tego, jakie sukcesy odniesie ta pokolenie siatkarzy w kolejnych latach.
Kluczem dla zwycięstw polskiej narodowej kadry bez najmniejszych wątpliwości byli dobrze wybierani szkoleniowcy. Przeważnie polscy reprezentanci dobrze rozumieli się z trenerami, co przekładało się na niesamowitą formę na boisku. Podobnie wygląda to w przypadku drużyny polskiej i selekcjonera Nikoli Grbicia, który przejął zespół po Vitalu Heynenie. Pochodzący z Serbii selekcjoner na początku nie budził optymizmu wśród sportowych ekspertów z Polski, lecz wraz z upływem czasu wypracował sobie dobrą renomę. Za dwa miesiące podczas mistrzostw świata kadra narodowa Polski bronić będzie pucharu. Jednak zanim to nastąpi, reprezentanci Polski wzięli udział w National League. Jest to względnie świeży format w piłce siatkowej, który fani przyjęli naprawdę optymistycznie. Dużo kibiców miało nadzieję na to, że kadra Polska zdoła zwyciężyć w tych nowych rozgrywkach. Fenomenalnie pokazali się podczas grupowych rozgrywek, a w ćwierćfinale zwyciężyli z irańską reprezentacją narodową. W meczu o finał zawodnicy polskiej reprezentacji nie dali rady z reprezentacją narodową USA i musieli się zadowolić meczem o trzecie miejsce. Reprezentacja Włoch była rywalem polskiej drużyny narodowej. Ten mecz w rozrachunku końcowym skończył się rezultatem zero do trzech i drużyna Polski mogła radować się z brązowego medalu w Lidze Narodów.